Kawałek filcu w kolorze malwy, trochę powycinany, trochę pozszywany (ale za to porządnie wypchany ;) ). Do tego tyćkę tentegowania igłą oraz nitką i powstaje Hipopotamica.
Czasami od nadmiaru słodkości człowieka mdli. Paw murowany…
Dlatego też, aby uchronić przed tym niemiłym doznaniem prezentuje etui z mniej
słodkimi motywami.
Nie taka buka straszna jak ją malują ;)
Dumna sowa. Wtajemniczeni wiedzą, że sowy potrafią najlepiej
chronić Twój komórkowy skarb :D
Wśród mojej dotychczasowej drobnicy ta praca przerasta wszystko ;) Duży rozmiar, dużo pracy i dużo radości :D
Całość oczywiście szyta ręcznie z filcu. Mam nadzieję, że Wojtuś, wielbiciel Angry Birds, ucieszy się z ozdoby na ścianę, jaką dla niego przygotowałam :)
I oczywiście nie mogło zabraknąć spersonalizowanego pudełka, w które zapakowana jest całość :D
Wczoraj w moje łapska wpadł filc impregnowany w ślicznych kolorkach. Idealny na komórkowe etui - pomyślałam. Trochę wycinania, zszywania, kombinowania (nie obyło się bez prucia i poprawiania ;) i powstały dwa modele:
Sówka Miętówka ;)
oraz Mały Małpiszon ;)
A ponieważ mam kolorów wiele to wkrótce pojawią się nowe modele :D